Czasami czuje,
jakby niektórzy ludzie, których znam,
chcieliby wykrzyczeć
swoje problemy, niepewności, kompleksy.
Że wszyscy mają na dnie coś,
co nie pozwala im w pełni cieszyć się życiem.
Coś,
co zawsze stoi za podejmowanymi przez nich decyzjami.
Jaka jest prawda?