poniedziałek, 12 marca 2018

Dosłownie moje piekło

Boli mnie całe ciało
Cała siebie bolę
I bólem jestem 
I ból tworzę

Po kolei jeśli mam wymieniać 
Jeśli to ulgą jakoś mi wynagrodzi
Wolałabym się nigdy nie urodzić 

Oczy 
Oczy bolą łzawią nieregularnie 
I mimo woli 

Uszy jakby rozgrzane ciepłym termosem od wewnątrz świdruje je nieprzyjemność

Kark gdy obracasz głowę w jedną stronę tępym bólem się zowie 

Plecy całe barki i łopatki aż po lędźwie 

Żebra gdy wdychasz i wypuszczasz powietrze 
Jakby igły tam wsadzano mi zamiast nie wiem 

Bolą mnie płuca jakby ktoś przytrzasnął je warstwą betonu 
Naciskał i miażdżył wnętrzności 
Ku swojej przyjemności 

Pośladki tez mnie bolą i uda i lewa łydka 
Prąd po nich przeszedł do stóp po paliczki i drga 

Żołądek 
Mój kochany 
Przez żołądek do serca 
Jakie to prawdziwe stwierdzenie gdy 
Wysiada serce przez hiperglikemiczną zapaść

Dłonie 
One to te z jednych najbardziej przejętych 
Czemu nie roztrzaskać ich do końca 
Przybrałyby bardziej ludzką postać