poniedziałek, 27 lipca 2015

Na dobranoc

Będziesz czytał teraz na noc 
Pewną bajkę na dobranoc 
I nie raniąc ludzkich części 
Będziesz słuchał opowieści 
Nie zadając bólu twarzom 
Nieznajomym wspak witrażom
Kłującym w oczy zaspane 
Sprzedając życie za zła wianek 
I posłuchasz dalej opowieści 
O tym co ci w kieszeni szeleści 
Co w portfelu się mieści 
Posłuchasz o prawdzie 
Używek zdradzie 
Na sumienia werandzie 
Posłuchasz o litościwej pysze 
Donośnej kołysce "to ja,moje,mój,moja"
Wulgarna harmonia 
Szczeniacka ironia
I zaśniesz znów beztrosko 
Czekając na widowisko 
Jutrzejszego dnia 
Dzisiejszej nocy 
Poszukaj pomocy