Dusza dynamicznie umyka
Chociaż nie jest dzika
Oswojona ponad logiczne wszystko
Lecz rozbieżna jak ognisko
Twoja dusza
W katuszach
Na murach wypisana
W dusze innych zawikłana
Wspaniała
Pogardy nie rusza
Złości nie wzrusza
Praw nie narusza
Złotem nie kusi
Błotem nie obrzuci
Kurzu nie zmiecie
Ni w zimie ni w lecie
Zapomi życzliwie
Upomni kąśliwie
Zatańczy w dobrą noc
Pokaże życia moc
Uzupełni braki
Świata wraki
Zabierze na atramentowy szczyt
U schyłku kalendarza
Kopnięcia kałamarza