czwartek, 20 października 2016

Zakochana

Jeśli wpadam w objęcia Morfeusza 
To dlatego że kołysze mną burza 
Płyną sceny myśli iskrząca dusza 
Niebawem znowu usłyszy Cię w uszach 
Następuje marzenie senne 
Tak ciepłe kojące codzienne 
Blady niepokój cień ciemność zawarło 
Jakby paliło się i gasło 
Tak wygląda niepewność 
Tak wygląda niejasność