środa, 14 października 2015

Koniec

Wyrywa z sercem uczucia 
Kroi na kawałki, zagłusza
Czarnej krwi nie wzrusza
Strzępy ognia wymusza 
I pali mnie od środka 
Skryta agonia 
To koniec 
Koniec wszystkiego
Tego co spotkało mnie dobrego i złego 
Śmiech zatruł mi usta 
Oczy zakryła chusta 
W głowie pustka 
Po sercu nożem muska 
Jak rózga 
Wybucha fala grzmotów w uszach 
Roztrzaskana dusza 
Krwawe łzy wymusza 
Szepcze: "się nie ruszaj 
Ja twój syk zagłuszam"
Odrętwienie w końcach nerwów 
Pozrywanych strzępów 
Ilość dźwięków i lęków 
Gwizdów i jęków 
Zabiera mnie do swych kręgów 
Czarnych kresów 
Mroku Zamętów
Unosi ręce 
Padłam i klęcze 
Krzyki na wietrze 
Miliony szeptów 
I na Wieki Wieków