Baśń tysiąca i jednej nocy
Szepnij do ucha ciszą
Poproś niech Cię usłyszą
Wyniosłe korowody zdarzeń
I drobne pyłki marzeń
Nie krzykniesz bo żadne zdanie
Nie wydostanie się z Twoich ust kochanie
Oni tylko chcą zrozumienia i przebaczenia
Tylko zobaczyć Twoje pragnienia odszukując wspomnienia
Podaj rękę dobrze czujesz
Obecnością ich oczarujesz
Tak to był błysk ale nie oświetlił krzyży
Ani grobów ani kwiatów ani psów na smyczy
Nikt tu Cię nie skrzywdzi nikt Ci źle nie życzy
Kto się boi ten chce żyć
A kto jest spokojny takich mogą gryźć
Chodźmy dalej tak jak chcesz
Kogo szukasz teraz wiesz
Trochę życia trochę śmierci
Zaraz temat się przekręci
Ku pamięci ku pamięci
Znowu zniczom czas uleci
Nie jesteśmy zamknięci
Idziemy dalej objęci
Siadamy przejęci
Wciągnięci
Ujęci w
Sen