W jakim węźle wymagań
No bo już nie pętla przecież
Nie uśmiechy
Życzliwości
Co za tłum harmider zgiełk
Co za dwie strony medalu
Życie nie
Nie żyć
I nie życzliwości i idź już
Idź stąd
Daleko ode mnie
Bo gryzę
Bo uderzam
Jeśli słyszę
Milcz
Bo milczę