środa, 28 czerwca 2017

Burze

Kocham burze
bo w burze
trzymać zasad się nie muszę

Kartkę oświetla mi błyskawica
kiedy ludzki prąd odcięty

Natura przychodzi z pomocą
zaskakuje jaskrawością i efektywnością
Pokazuje oblicze macierzyste
Wyrwane nam z kołyski cywilizacyjnej

Burze ponad inne stany pogody romantyczne
nieprzeniknione, gwałtowne, porywające
Emocjonalnie wiążące

Nic nie jesteś w stanie zrobić
prócz stać podziwiać i natchnionym być
wypełniać się zagadkową niepewnością cudu uczuć

A później czas pryska
jak szklana miska
jak upadły rzymskie igrzyska
Normalność się naprzykrza
Pomimo z burzliwej zmiany wybycia

środa, 21 czerwca 2017

Miłość

Miłość 
To tak na prawdę w różną stronę
Przyszłość
Brak miłości 
To tak na prawdę w jedną stronę 
Przeszłości 

czwartek, 15 czerwca 2017

Z roz ple cienia...

Krępujesz się to wiem Czuję
że również się krępuję

Sezon na lekarstwo przyszedł
Z nadwyżką zbyt szybko

Spokoju nam brak tego wewnątrz
Deficyt trudny do wyczucia z zewnątrz

Chwycisz czy nie po berło Bez znaczenia gdy dłoń jest perłą

Dobrze kiedy karmisz się werwą
Anemiczność nie sprzyja nerwom

Tak czy siak
W tłumie nikt mnie nie zrozumie
A serce komuś oddać muszę
Kto ma taką duszę No kto
Ma taką duszę...

sobota, 10 czerwca 2017

Warianty siły

Można bić 
Smagać batem, nożem 
Szczypać i gryźć usta 
Przycinać palce butami i w drzwiach 
I nie powie słowa 
Na taki ból odporna 

Krzyczeć nie można 
I wyśmiewać i pluć bezpodstawnie 
Złych słów używać z obojętnością
Naprzykrzać się stale lub czasem
Choć nie zgłosi sprzeciwu 
Umiera od tego